Nie napisałem też, że skoro lokata 5.5% to oferta dla zwykłego Kowalskiego, to inwestor VIP, który ma większe środki (jak duży deweloper), może wynegocjować lepszą lokatę. Swoją drogą, dzisiaj znalazłem lokatę 8% w Credit Agricole. Natomiast z drugiej strony, 2-3 lata temu oferty lokaty były zdecydowanie gorsze niż teraz. Tu nie chodzi o wyliczenie, ile jest tej faktycznej rentowności, bo to trudno ustalić co do dziesiętnej procenta. Zależy też jak wyglądał rozkład zużycia kapitału w czasie inwestycji, otoczenie się zmieniało. To co chciałem wykazać - to przepaść - o rząd wielkości - między bredzeniem Śpiewaka, a rzeczywistością.
Druga sprawa to podejście "duże zyski to zło". To jest mentalność komucha, wyjątkowo mnie obrzydzająca. Duże zyski są dobre o ile uzyskane w uczciwy sposób - przez oferowanie towarów i usług tym, którzy chcą je nabyć. W kapitalizmie, im większe ktoś ma zyski, tym lepiej zaspokaja czyjeś potrzeby - tym bardziej jest pożyteczny społecznie. Gorzej jeśli wchodzi korpupcjogenny ze swojej zasady styk państwo-rynek i zysk nie wynika z zaspokajania potrzeb rynkowych tylko nieuczciwej konkurencji wylobbowanej u urzędnika/polityka.
Aha, i w banku są gwarancje bankowe. Co prawda tylko do 100 000 euro na klienta, ale można mieć lokaty w wielu bankach równolegle. I banki upadają bardzo rzadko, zdecydowanie rzadziej niż zwykłe firmy.