You are viewing a single comment's thread from:

RE: Lewak Śpiewak i jego 40%

in Polish HIVE8 months ago (edited)

Nie napisałem też, że skoro lokata 5.5% to oferta dla zwykłego Kowalskiego, to inwestor VIP, który ma większe środki (jak duży deweloper), może wynegocjować lepszą lokatę. Swoją drogą, dzisiaj znalazłem lokatę 8% w Credit Agricole. Natomiast z drugiej strony, 2-3 lata temu oferty lokaty były zdecydowanie gorsze niż teraz. Tu nie chodzi o wyliczenie, ile jest tej faktycznej rentowności, bo to trudno ustalić co do dziesiętnej procenta. Zależy też jak wyglądał rozkład zużycia kapitału w czasie inwestycji, otoczenie się zmieniało. To co chciałem wykazać - to przepaść - o rząd wielkości - między bredzeniem Śpiewaka, a rzeczywistością.

Druga sprawa to podejście "duże zyski to zło". To jest mentalność komucha, wyjątkowo mnie obrzydzająca. Duże zyski są dobre o ile uzyskane w uczciwy sposób - przez oferowanie towarów i usług tym, którzy chcą je nabyć. W kapitalizmie, im większe ktoś ma zyski, tym lepiej zaspokaja czyjeś potrzeby - tym bardziej jest pożyteczny społecznie. Gorzej jeśli wchodzi korpupcjogenny ze swojej zasady styk państwo-rynek i zysk nie wynika z zaspokajania potrzeb rynkowych tylko nieuczciwej konkurencji wylobbowanej u urzędnika/polityka.

Aha, i w banku są gwarancje bankowe. Co prawda tylko do 100 000 euro na klienta, ale można mieć lokaty w wielu bankach równolegle. I banki upadają bardzo rzadko, zdecydowanie rzadziej niż zwykłe firmy.

Sort:  

Nie, we współczesnym kapitalizmie duże zyski nie odzwierciedlają dobrego zaspokajania potrzeb innych. Dzisiaj najlepiej zarabia się na tworzeniu problemów i tworzeniu potrzeb.
Kiedyś może napiszę o tym oddzielny wpis (lub umieszczę jako fragment większego wpisu).
Tymczasem:
Jaką potrzebę zaspokaja rentier, który wynajmuje mieszkanie? On właśnie swoja działalnością odbiera ludziom możliwość zaspokojenia potrzeby posiadania bezpiecznego stabilnego miejsca pobytu.
Jaką potrzebę zaspokaja flipper? 20-letni student chce mieć pieniądze na fajne życie, a nie na lepsze płytki w łazience w wynajmowanej kawalerce w której będzie mieszkać od roku do 5 lat. 30-letnie małżeństwo woli oszczędzać na własne mieszkanie i "przebiedować" do tego czasu w tańszym i nieco gorszym wynajmowanym, niż wydawać więcej pieniędzy na wynajmowanie. Flipperzy odbierają ludziom możliwość wynajęcia tańszego (i gorszego) mieszkania. Nie wszystkie mieszkania muszą być w super stanie, potrzeba i droższych lepszych i tańszych gorszych.
Jakie potrzeby zaspokajają deweloperzy? Wydając cudze pieniądze na cudze potrzeby, ciężko trafić z potrzebami obcych ludzi. Nie mówiąc o tym, że coraz więcej nowych mieszkań jest kupowanych przez fundusze inwestycyjne po to, żeby stały PUSTE, bo cena rośnie sama z siebie tak bardzo, że "nie opłaca się" ich wynajmować. Super zaspokajanie potrzeb. Albo budowania osiedli "lokali usługowych" pośrodku niczego.

Producenci niezdrowej żywności mają ogromne zyski - są pożyteczni społecznie? Bukmacherzy mają duże zyski - są pożyteczni społecznie? Patostreamerzy swego czasu nieźle zarabiali - są pożyteczni społecznie? I tak dalej.