Tak nazwałem jeżdżenie jako kurier, które jest bardzo dorywcze. Takie zupełnie na marginesie dnia. Robię je np. przy okazji zakupów. Opiszę teraz trzy dni, z czego dwa były właśnie takie jak pisałem.
I
Pewnego wieczora (1 X) planowałem zakupy, włączyłem dodatkowo aplikacje kurierskie w domu i po chwili wpadło zlecenie z Ubera. Fajnie! Uber oznacza, że początkowo nie znam drugiej połowy drogi. Tym razem było blisko i dla zrobienie zakupów bardzo dobrze.
2,2 km w kwadrans z zarobkiem 11,4 zł. Niby nic, ale jest.
II
Kolejne jeżdżenie uskuteczniłem dopiero po 9 dniach (9X). Zawodowo (racibo.pl/category/wycieczki) to dobrze 😄. Zrobiłem już po ciemku dwa zlecenia. Pierwsze z Wolta z "Drwala". Podobno jest to jakiś kultowy kebab. Ciasno, głośno, chaotycznie. Musiałem czekać parę minut i widać było, że obsługa nie wyrabiała ze zleceniami bo przez następne minuty w aplikacji dostawałem kolejne, niegotowe propozycje. Dostałem za to po tym "Drwalu" następne, krótkie zlecenie z Ubera. Cieszą mnie one bo oznaczają wypłatę za parę dni.
Nie wiem jakim cudem, ale wyszło 23 złote w 45 minut. Dwa zlecenia po prostu. Wychodziłoby 32 zł/h - zaskakująco wliczając w to dłużące się czekanie na wydanie jedzenia.
Z tych krótkich "dobieraków" nie mam nawet żadnego zdjęcia.
III
Dopiero trzeci dzień był względnie "kurierski". Zrobiłem 12 dostaw z Wolta i bliżej końca trzy z Ubera. 94 złote w niecałe 3 godziny, ale po nocnym wyjeździe zrobiło się z tego 134 w niecałe 4 godziny.
Zacznijmy od dnia.
Widok z Opackiej. Mieszkańcy tych bloków oburzają się na mającą tędy iść drogę. Cóż, pewnie deweloper im nie powiedział tego co od lat było w planach zagospodarowania
Widok na ulicę Arendta Dickmana, który poległ w Bitwie pod Oliwą. Ulica jest T-kształtna
Kursy z dnia, "litania":
- po Oliwie (dla mnie super bo załatwiłem rodzinne sprawy),
pauza
- na Przymorze Małe (to był drugi start pracy),
- podwójniak na oliwską Gospódkę (wkurzające opóźnienie >30 minut z Drwala),
- podwójniak przez Przymorzę do ośrodka nauki jazdy (miła klientka)
- do brukowanej Oliwy,
- przez Oliwę na Opacką,
- Uber na Grottgera
Trzy dni na gifie
W sumie wszystkie te zlecenia z dnia nie przekraczały odległości 2,5 km od domu. To cieszy. Tak jeździ się najwygodniej. Świadomość, że zawsze mogę zrobić sobie przerwę jest bardzo wygodna.
Z widoków to zarejestrowałem ładny widok z ulicy Opackiej. Klienci też byli mili. Raz nawet usłyszałem komplement, że mam miły głos i wygrywam w rankingu trafienia do celu. Tego w tej branży się nie spodziewałem. Może to ten nowy telefon?
Niespodziewanie wieczorem jeszcze raz wyjechałem z "prostopadłościanem na plecach". Tym razem odprowadzałem (na 🚲) żonę pokazując jej drogę do Sopotu. Tam włączyłem aplikację i od razu wpadł Uber. Uber to zawsze niewiadoma gdzie będzie mieszkał klient. Okazało się, że na szczęście zbliżę się w kierunku domu. Drugie zlecenie było podobne. Potem przełączyłem się na Wolta bo czas już było wracać do domu. Wpadło szczęśliwe zamówienie bo z Drwala (zawsze opóźnienia tam są, tym razem mniej niż 5 minut) niemal do domu. Dosłownie do sąsiedztwa.
Willa Oliva - powiedziałbym, że na Przymorzu Małym, ale jak widać Oliwa bardziej przyciąga
Osiedle IDEA na Przymorzu Małym. Bardzo wygodne
Hala Olivia. Współczesność tej hali to dość smutna miejska telenowela
Widok na dominantę Oliwy z osiedla pani poseł
Bilans piątku w sumie: 135 zł / niecałe 4 godziny / 35 zł/h.
*Uber ostatnio wprowadził w aplikacji takie "zachęcajki". Z tego co kojarzę ten ekran - to zawsze mam jakiś rekord. Podobno dostarczyłem z nimi 500 zleceń. Najmilej wspominam grudzień zeszłego roku ($$$). Przy okazji małe zestawienie liczby zleceń. W Wolcie w sumie zrobiłem 6731 zleceń 😃. Glovo - około 30. Bolt - 10?
Tabelka ze wszystkim. Zarobki, czas, wykres z całą historią i z tym jak pensja minimalna dogoniła zarobki kurierskie