Marketing, moda, sztuczne potrzeby, towary luksusowe i człowiek w tym

in #polish8 months ago

„lans” - słyszeli takie hasło? Teraz, proszę, wypisujemy wszystkie skojarzenia.
Szpan, chwalenie się, flex. To być może parcie na szkło, a może rzecz jest o dowartościowywaniu się, a zatem i porównywaniu
Pójdźmy jednak o krok dalej w tej rozkmince pytając: czy lans to coś złego?
W ogóle
trudno o obiektywność, jednak lans w żadnym wypadku nie kojarzy nam się z miliardem w rozumie a raczej z przywiązaniem do powierzchowności, prawda? Szpanujemy ubraniami, chwalimy się pięknym ciałem, chętnie eksponujemy samochody czy drogie dodatki.
Gdzie w tym materialnym świecie miejsce na człowieka z całym arsenałem jego osobowości? Bo przecież osobowość każdy ma, w teorii każdy ma wolność wyboru i zdolność kreacji.
Czy jednak współczesny człowiek korzysta z tego przywileju? Niestety, autorka powątpiewa a jednej z przyczyn upatruje się w tak szerokim pojęcia jakim jest: marketing.
Marketing to w ogólnej definicji ogół działań promocyjnych a ostatecznym celem jego jest sprzedaż.

Żyjemy w świecie zbudowanym z materii – co do tego nie ma wątpliwości. Waluty mamy tutaj dwie: czas i siano, ale rzeczywistym, ostatecznym celem jest Twoja energia. Zewsząd z witryn sklepowych i na neonach produkty krzyczą „kup mnie!” i Ci co bardziej podatni rzeczywiście kupują produkty których nie potrzebują, jednak świat idzie do przodu a z nim rozwijają się metody dotarcia do potencjalnego klienta.

„wiesz dlaczego ludzie w Afryce są szczęśliwi mimo tego, że nic nie mają?” - zapytał mnie kiedyś pewien podróżnik który z rzeczonej Afryki dopiero co wrócił. -”bo nie wiedzą, że potrzebują tych wszystkich rzeczy które u nas są „must have”. Rzecz będzie zatem o
tududududu...

SZTUCZNYCH POTRZEBACH

fajnie byłoby móc uniknąć oceniania w tym kontekście, bo jeden powie „jako na górze tak i w materii – wygląd zewnętrzny zatem odzwierciedla zawartość jegomościa i nawet nie musiałoby to dotyczyć wartości tego co ma akurat na sobie a przykładowo schludności ubioru chociażby. Drugi za to być może mógłby odpowiedzieć - „nie ma potrzeby udowadniania swojej wartości, mogę być bezdomny ale przecież wiem kim jestem – i oto prawdziwa wolność”
jak już jednak zostało napisane tęgie głowy kończą wieloletnie studia nad badaniem mechanizów ludzkiej psychiki, co by móc wyjść naprzeciw „potrzebom klienta” i dać mu produkt którego aktualnie potrzebują – bo oficjalnie istotą marketingu jest zaspokajanie potrzeb klientów poprzez badania, promocję i budowanie marki.
Zaspokajanie potrzeb klienta czy cele sprzedażowe? Każdy, kto miał styczność z handlem zna pojęcie targetów, leadów i deadlinów. Handlowcy często już nawet nie ukrywają że sprzedaż to „wciskanie”, popychanie ludzi do tego żeby kupowali.
Konsumpcjonizm napędza gospodarkę – to raczej fakt, ale czy myśmy się już przypadkiem nie zapędzili w kozi róg dając się nabrać na proste w gruncie rzeczy sztuczki? Weźmy na tapet modę i trendy które zmieniają się co sezon - „high fashion” to współcześnie w gruncie rzeczy tylko powrót do przeszłości. Mało który projektant stara się o powiew świeżości, nieliczni niestety stawiają na nietuzinkowość. Wedle obserwacji autorki większość kolekcji to cofanie się w rozwoju – ciuchy które można po absolutnej taniości zakupić w second handach (po naszemu: lumpeksach), jednak promowane przez celebrytów i influencerów ze zwyczajnych do niedawna jeszcze szmat magicznie zmieniają właściwości i stają się dobrami luksusowymi. Jak? Prosta sprawa – windujemy cene i ograniczamy dostępność.
Czy ludzie są aż tak głupi?

Są – przekonała się o tym autorka tekstu pracując w dziale sprzedaży, kiedy to zapoznano ją z technikami sprzedaży. Najpopularniejsza z nich mówi właśnie o ograniczonej dostępności - „proszę pani, nie mogę zagwarantować, że jutro oferta będzie jeszcze dostępna” a klient
NAIWNIE WIERZY
czyli żyjemy w świecie gdzie naiwność to głupota a manipulacja to normalka.

‘wykonujemy prace, których nienawidzimy, po to, żeby kupić g*wno, którego nie potrzebujemy’ – powiedział bohater „podziemnego kręgu” i tymże cytatem zamkniemy niniejszą rozkmine, ale spokojnie – jedne drzwi się zamykają po to żeby otworzyły się inne, bo autorka tegoż tekstu postanawia uporządkować teksty zaległe, co by nie umrzeć w zapomnieniu, bo nigdy nic nie wiadomo kiedy śmierć nadejdzie.

Sort:  

Konsumpcjonizm napędza przede wszystkim wzrost zamożności Bardzo wąskiej grupy. Rozwój gospodarki jest w jakiejś mierze ułudą bo co z tego, że PL ma coraz większe PKB skoro coraz więcej pracujemy i coraz więcej trzeba pracować na podstawowy zasób jakim jest własne mieszkanie.
To też ciekawe bo teoretycznie siła nabywcza Polaków wzrosła ale dotyczy to przede wszystkim rzeczy konsumpcyjnych nie zaś trwałych które mogą nam budować własną niezależność i wolność.
Bez własnego mieszkania/domu oraz odpowiednio dużych oszczędności nie można mówić o niezależności, nie można też mówić o klasie średniej.

@tipu curate 3

Hello neisti!

It's nice to let you know that your article will take 9th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by kargul09

You receive 🎖 0.4 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 293 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START