Hello and welcome! :)
This is probably my last day on the "crossbar" this month. I have a tough weekend ahead of me, during which I won't be active on the blog.
Yesterday would have been the second day since I didn't reach for a book. Of course, I couldn't stand it and before going to bed I said I would start reading something and I so couldn't tear myself away that I read the whole thing. Because of this, it was hard for me to get out of bed in the morning. Throughout the day I mainly had to study for a test, but yesterday I definitely overworked myself, so today I only did some assignments and repeated material with my favourite series in the background.
In the evening I went for a walk, which allowed me to reach 14 k steps. I also managed to take a picture of the moon and then went home.
Stay tuned!
Witam i zapraszam! :)
To prawdopodobnie mój ostatni dzień w "poprzeczce" w tym miesiącu. Czeka mnie ciężki weekend, podczas którego nie będę aktywna na blogu.
Wczoraj byłby drugi dzień, odkąd nie sięgnęłam po książkę. Oczywiście nie wytrzymałam i przed snem stwierdziłam, że zacznę coś czytać i tak nie mogłam się oderwać, że przeczytałam całą. Z tego powodu ciężko było mi rano wstać z łóżka. Przez cały dzień musiałam głównie uczyć się na test, ale wczoraj zdecydowanie się przepracowałam, więc dziś jedynie zrobiłam kilka zadań i powtórzyłam materiał z moim ulubionym serialem w tle.
Wieczorem wybrałam się na spacer, który pozwolił mi osiągnąć 14 tysięcy kroków. Udało mi się też zrobić zdjęcie księżyca, po czym wróciłam do domu.