Za nami ciężki, dość intensywny dzień, spędzony z biednym, chorym, słabym, zmęczonym i jęczącym Bombelkiem. Pewnym sukcesem jest, że znowu prawie zero telewizorka, była jedynie chwilka podczas krótkiej inhalacji - a cała reszta dnia wspólnie i fajnie spędzony czas na czytaniu, zabawie, pieczeniu ciastek. I malowaniu: wspieram się na wyżyny mojej kreatywności i postanowiłam, że każde z nas dostanie po spodzie od pizzy na kartce i narysuje ulubione składniki.
Behind us is a hard, quite intense day spent with poor, sick, weak, tired and groaning Bombelek. It is a certain success that there was almost no TV again, there was only a moment during a short inhalation - and the rest of the day was spent together and had a nice time reading, playing and baking cookies. And painting: I push myself to the heights of my creativity and I decided that each of us would get a pizza base on a piece of paper and draw our favorite ingredients.
Moja pizza jak widać dość typowa: pomidory, mięsko, trochę brokułów.
Bombel poszedł w pizzę z truskawką, bo dlaczego nie?
As you can see, my pizza is quite typical: tomatoes, meat, some broccoli. Bombel went for strawberry pizza because why not?
A potem uznał, że na mojej brakuje groszku, i uprzejmie mi dorobił.
And then he decided that mine was missing peas and kindly added me some.
Bonusowo dorzucę dziwnego flaminga.
As a bonus, I'll throw in a strange flamingo.
I tylko jeszcze dodam, że podczas rysowania pizzy Bombel jednocześnie intensywnie tworzył dzieło na swojej elektronicznej rysowance.
And let me just add that while drawing the pizza, Bombel was also intensively creating the work on his electronic drawing machine.