Wczorajszy wypad na "pizzę" (lokal "Stodoła") przeszedł płynnie w youtube party (Organek,Sanah,SDM,Popek, A.Andrus....sam jeszcze nie pamiętam co, rzadko slucham współczesnej polskiej muzyki)
Poprzedzony jedną partią "sabotażysty" pięcioro + graczy to w bazowym wariancie moim zdaniem optymalna liczba dla lepszej zabawy.
Trochę rozmów o różnych domowych i życiowych sprawach (nasi goście, rodzina, mieszkają w pobliskiej osadzie) spora część to informacje o zmianach w stajni (nowy koń "Corveta", wakacje w Czechach na łące innego)
"...Pan Bóg też orką chciałby być..."