Mechanizm zegara wykonanego przez Carla Weissa z Głogowa XIXw
Widok z okna....
Ruch jak to w tygodniu skromny. Pierwszy turysta wchodzący na wieżę około 11.30 . Dziwi się chyba trochę, że muszę z nim iść.
Gram potem w "One bit adventure" do przetestowania już pobrane "Loop hero".
Po 14.oo zagląda trochę Niemców młoda para i starszy gościu, dopytują o młyn z trudem udaje mi się ustalić że były w mieście nawet dwa. Ot poszukiwanie dziadkowizny.
Jeden nawet kojarzę z naszych spacerów z @terka nad zalew (na mapce jest ciek młynówka i ulica mlyńska )drugi młyn był na Daszyńskiego jest artykuł na około miejskim forum internetowym.
Zaliczamy przy okazji telefoniczną spinę z "koleżanką" którą dziś zastępuję. Dziewczyna robiła zakupy za ok. 200zl i brakowało mi ceny koszulki a dzwoniąc spytać nieobacznie zapytałem czy są po 35 (musiałem się kubkami zasugerować) tak czy inaczej trudno sobie wyobrazić gorszego charakterologicznie współpracownika niż "I.P." w której głowie włączyła się furia gdy usłyszała że sprzedaję większą ilość rzeczy nie wiedząc czemu bełkotała do sluchawki że niby chcę dać rabat itp. itd.
Wszystkie drobiazgi są ometkowane cenami ale niestety koszulek się cenówki nie trzymają.
Dom kąta.
Zdjęcie własne z wczoraj.
Ogólnie tak małego ruchu w bierze jeszcze nie widziałem, jakaś staruszka była spytać o "kartkę z Kościołem na lodówkę."(magnez) jedna osoba o wycieczki i 4 turystów ind. Też ktoś co ciekawe z pytaniem o ceny wejść z Ukrainy (?).
Dawna kaplica cmentarza niem.