W Krakowie bywam mniej więcej co 2 miesiące. Najczęściej odwiedzam to miasto, aby spotkać się z przyjaciółmi. Tak było też wczoraj. Wieczorem spotkałem się z @przecinek. Tym razem miałem jednak o jeden pretekst więcej, aby trasą przez Olkusz udać się do dawnej stolicy Polski.
W końcu trafiłem do słynnego Królestwo Bez Kresu i miałem okazję osobiście poznać parę osób znanych do tej pory tylko z blockchaina. Już od progu ujęła mnie atmosfera KBK. Miejsce to na pozór przykurzone i nieco antyczne w rzeczywistości tętni życiem i roi się od mikro-przygód i eksponatów, z których chyba każdy ma swoją historię.
W KBK spędziłem parę godzin, które upłynęły dość szybko przy świetnej herbacie i Hive'owych (ale nie tylko) rozmowach. Miałem też okazję sprobować słynnej kartelowej czekolady i bris-coli. Zastanawialiśmy się wspólnie co jeszcze można zrobić, żeby sprowadzić ludzi na Hive i jak mówić o naszym ekosystemie, żeby trafić do odbiorców. Gdzieś na horyzoncie majaczy widmo potencjalnej mini krypto konferencji, bardzo spodobał mi się ten pomysł jak i to, że nie będzie to spotkanie przypominające sprzedaż garnków. Ciekaw jestem, w jaką stronę się to potoczy. W KBK na pewno jeszcze się pojawię, albo przy okazji kolejnych wizyt w Krakowie, albo zwabiony ciekawym eventem lub iventem.
(Photo by @hallmann)
Trochę żyłowem na opłatę parkingową, a więc przeszedłem kilka kilometrów z Krakowskich Błoni na Biskupią i z powrotem, a po drodze rozmieściłem parę Hive'owych magnesów. To był bardzo dobry dzień.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io