Niby kamery wydają się dobrym pomysłem, ale dwa doświadczenia:
Mój tata miał kamerę, miał nagranie, miał bramę zamykaną z silnikiem, miał oświetlenie podwórka. Samochód i tak ukradli, na kamerze widać za mało, policja podpowiedziała że skuteczne na złodzieja jest ubezpieczenie...
Druga sytuacja z mojego osiedla, sąsiad miał kamery i na kamerach mógł sobie rano obejrzeć jak ktoś zamaskowany podchodzi, jakimś kijem zmienia ułożenie kamery i dalej już robi swoje. Na szczęście sąsiad miał też tradycyjne zabezpieczenie auta czyli mechaniczną blokadę kierownicy na co złodziej się nie przygotował więc samochód został...
Przepraszam że tak pesymistycznie i bez dobrych rozwiązań ale jak złodziej ma coś konkretnego na oku to prawie na pewno znajdzie sposób.
Natomiast ja bym przede wszystkim starał się nie rzucać w oczy. Jak kamery to raczej monitoring całej spółdzielni.
Sort: Trending
Tak, to się pokrywa z moimi doświadczeniami z pracy. Kamery mają pełnić funkcję odstraszającą, ale zawodowcy tym się nie przejmują, w związku z czym np. w biały dzień splądrowano nasze stanowisko z pamiątkami. W związku z jakością nagrania trudno zidentyfikować złoczyńcę, zupełnie jak w przypadku Twojego Ojca. O osobnikach pijanych czy zażywających chemię rekreacyjną nawet nie wspominam.