Pojawiam się czasem na pewnym cyklu spotkań.
Nazywa się ono Sokrates Cafe, i polega na dyskusji na jeden, wybrany w drodze głosowania temat. Nigdy nie wiadomo, czy w dany dzień będziemy rozmawiać o sensie życia, o polityce, o kosmitach, czy o czymś jeszcze innym. Przybywają tam ludzie głodni dyskusji i poznawania świata.
Jako że wydarzenie ma narzuconą formę, czasem pojawia się potrzeba bardziej spontanicznego dialogu. Na ogół manifestuje się ona jako after party, ale czasem organizuję też dodatkowe spotkania w jednym z moich ulubionych lokali w Krakowie.
Czajownia to przytulna herbaciarnia znajdująca się przy ulicy Dietla. Wygodne poduszki, przyciemnione, ledwie oświetlone świeczkami pomieszczenia, dzbanki pełne wyśmienitej herbaty i półka zapełniona książkami sprawiają, że jest to miejsce w którym zapomina się o upływie czasu.
Osobny pokój sprawdza się jako miejsce spotkań. Przy innej okazji brałam udział w warsztatach tkackich w tymże pomieszczeniu.
Umberto Eco napisał kiedyś "Kto czyta książki, żyje podwójnie". Myślę, że kontakty z innymi ludźmi też tak działają. W końcu każdy ma swoją historię. Dlatego też rozmawialiśmy o religii, nauce, technologii, ale też po prostu spędziliśmy miło czas we wspólnym towarzystwie.
P.S. Sokrates Cafe odbywa się co poniedziałek, naprzemiennie w Kawiarni Literackiej na ul. Krakowskiej (po polsku), i w fundacji Nausika na ul. Świętego Krzyża (po angielsku).