Jan Ciągliński, Willa w Bachczi-Dere w Jałcie. Z podróży do Krymu, 1887-1899, MNW
Rzadko kto oglądając wystawy i muzea próbuje sobie wyobrazić dzieła sztuki które ogląda. Z reguły nasze doświadczenie dzieła sztuki kończy się na kontemplowaniu tego, co mamy przed sobą. Tymczasem, to z czym mamy do czynienia dziś jest często jedynie wspomnieniem po tym jak wspaniałe i olśniewające dzieło, które mamy przed oczami kiedyś było. Jeżeli ktoś żył tak długo jak ja i pamięta wystawę Hasiora w 1974 to musiał dostrzec jak bardzo od tamtego czasu jego prace uległy zniszczeniu, nie mówiąc o braku żywego ognia, który dla Hasiora był tak istotny.
Tak samo jest praktycznie z każdym dziełem sztuki powstałym więcej niż 20-30 lat temu. Obrazy Ciąglińskiego, których sporo jest dostępnych w cyfrowym MNW nie dają pojęcia o jego sztuce poza nielicznymi, które niedawno poddano konserwacji. Jego impresje są w większości w stanie, który uniemożliwia ich docenienie. Dopiero po oczyszczeniu z brudu ukazuje się całe ich piękno stworzone środkami najprostszymi z możliwych tak jak w tym widoku z Krymu.