Przed nadchodzącymi świętami, jak zwykle włączył mi się smak i zapach kiszonej kapusty.
Znowu błąkały mi się po głowie świąteczne pierogi z kapustą i grzybami oraz kapusta kiszona solo.
Cóż zrobić, kiedy w greckim klimacie nie da się zrobić dobrych kiszonek? Za wyjątkiem oliwek oczywiście, ale tu solanka ma zasolenie podobne do stawu w Wieliczce😉
Kapusta i ogórki kiszone na Korfu, są jadalne do momentu "małosolnych", a potem po prostu gniją w mgnieniu oka. I chociaż ogórki małosolne mogą być, to kapusta jak dla mnie niekoniecznie.
I nagle zadzwoniła moja Córcia, że w gazetce Lidla jest kapusta kiszona. Nie wierzyłam...
Pojechałyśmy do sklepu biegusiem i owej kapusty kiszonej oczywiście na półkach nie było.
Zapytana "kobieta za lada" potwierdziła że kapusta jest, ale w magazynie. Nie wiem jakie miałyśmy miny, bo pani zapytała czy ma przynieść i ile.
Ile? Hurtem najlepiej złociutka nasza!
Więc mam zapas 😁 Ale już nie mogłam dłużej czekać na te święta z pierogami, więc zrobiłam kapustę zasmażaną do obiadu. Taką tradycyjną.
Ze względu na męża, który lubi ale też boi się ewentualnej rewolucji jelitowej, połączyłam świeżą kapustę z kiszoną.
Najpierw ugotowałam poszatkowaną świeżą kapustę (w małej ilości wody) a pod koniec dodałam kiszoną. Całą dużą puszkę, żeby czasami nie było za mało 😉
Kiedy kapusta była już miękka zrobiłam obowiązkową zasmażkę (podsmażona cebula i trochę mąki).
Wprawdzie już od lat nie robię zasmażki, jednak tu była bardzo wskazana.
Gotową zasmażkę wymieszałam szybko z gorącą kapustą i gotowałam jeszcze chwilę. Nie zrobiłam zdjęcia tego etapu bo to musi być szybka akcja, więc zabrakło mi ręki, albo dwóch.
Kapusta zasmażana pasowała jak znalazł do pieczonej łopatki wieprzowej z ziemniakami.
Wciągałam ową kapustę w sporych ilościach, podobnie jak mój mąż ser feta.
Dzizus jakie to było dobre! 🍽️😋
Jak dobrze że mam zapasy bo puszek z kapustą nadal nie ma na sklepowych półkach 😁
A może przed świętami będą? Liczę na to!
Smacznego!
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.