Źródło: Pixabay
Dzień dobry.
Dzisiaj będzie bez dziennika, bo nie będę pisać dwóch postów w ciągu jednego dnia. Taki ze mnie leń.
Z racji ostatniego dnia w roku wypadałoby się z tym rokiem pożegnać i muszę powiedzieć, że robię to z wielką radością. Nie był to dla mnie łatwy rok, bo choć nie wydarzyło się nic katastroficznego to po prostu było mi trudno. Nie mogłam utrzymać abstynencji, wpakowałam się w hazard, miałam ataki paniki i stanów depresyjnych, nie spełniłam również moich celów nad czym ubolewam. Czy było coś dobrego? Tak, momenty. Mimo tego i tak cieszę się, że ten rok mogę pożegnać środkowym palcem i z nadzieją przywitać nowy.
Co w nowym roku?
Przede wszystkim dieta, wpis w każdym dniu i trzeźwość. To są moje trzy filary na nadchodzące 366 dni. Czy mi się uda tego nie wiem, ale na pewno dołożę wszelkich starań, żeby tak właśnie było.
Przy okazji chciałabym Wam jeszcze życzyć w nowym roku przede wszystkim dużo, dużo zdrowia, bo jak jest zdrowie to zaradny człowiek ze wszystkim innym sobie poradzi, spełnienia marzeń nawet tych najbardziej skrytych i po prostu życzę nam wszystkim, żeby nadchodzący rok był dla nas łaskawszy niż ten, który właśnie mija.
Bawcie się bezpiecznie!
Do jutra.