Źródło: Pixabay
Dobry wieczór.
Spałam jak zabita. Nie wiem co takiego się stało, ale spałam do 16. Może organizm musiał odespać cały tydzień? Nie wiem, ale to naprawdę było szalone. Co dziwne mój pies nie domagał się spaceru tylko spał razem ze mną w najlepsze pod kołdrą. To było dziwne.
Jak już wstałam to poszłam do sklepu kupić sobie słodkie. Jestem na siebie zła o to, ale obiecuję sobie po raz kolejny, że to ostatni taki weekend obżerania się. Nowy tydzień, nowa ja i będzie lepiej. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Gdy zrobił się wieczór co nastąpiło bardzo szybko włączyłam sobie na chwilę The Office i idę dalej spać. Jestem jakaś zmęczona. Nie wiem dlaczego, ale tak po prostu jest. Miałam jeszcze popracować, ale okazało się, że wbrew temu co mówiła kierowniczka to na pracowniczej platformie nie ma materiałów do pracy także tego.
Jestem zmęczona, więc idę dalej spać.
Do jutra.