Środa.
Ależ mi te dni mijają, przysięgłabym, że to wtorek. A co było w środę? hmm? a, byłyśmy z Dzidzią na kontroli u lekarza - uszka już w porządku, odstawiamy krople, a antybiotyk do piątku.
Potem po Bombla - a z nim przednia zabawa. Najpierw chciał wracać do domu, gdzie zjedliśmy sobie paczkę chipsów z jabłuszka. A potem poszliśmy na dwór z głośniczkiem, a bez rowerka. Tak, Bombel był chodzącym Panem Muzyczką :D zwykle wkurza mnie to niewiarygodnie, ale czego się dla dzieci nie zrobi. Puszczał raczej po cichu swoje ulubione pioseneczki.
A potem wspinaczka na drzewo :)
No, nie da się ukryć, uwielbiam te moje Bombelki i czas z nimi. Niezmiennie od ponad 3 lat, a ostatnio z podwójną siłą. Ehh :)
Wednesday.
How the days fly by, I could have sworn it was Tuesday. And what happened on Wednesday? hmm? ah, we went with Baby for a check-up at the doctor's - his ears are fine now, we're stopping the drops, and the antibiotics until Friday.
Then we went after Bombel - and had a great time with him. First he wanted to go home, where we ate a packet of apple crisps. And then we went outside with a speaker, but without a bike. Yes, Bombel was a walking Mr. Musician :D it usually pisses me off unbelievably, but not when it comes to my own children. He did rather play his favorite songs quietly.
And then climbing a tree :)
Well, there's no hiding the fact that I love my Bombel babies and spending time with them. I have for over 3 years, and recently with double the force. Ehh :)
_This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@asia-pl/actifit-asia-pl-20240829t113724211z)_